Nie przegap okazji na promocję swojego środowiska. Byliście na rajdzie? Zorganizowaliście biwak? Macie się czym pochwalić? A może dopiero coś planujecie?
Napiszcie relację lub zaproszenie, załączcie zdjęcia. Niech Wasz post trafi do harcerzy z całej Chorągwi Kieleckiej! ---k o n t a k t---

wtorek, 5 czerwca 2012

II trasa 54 HRŚ - w konwencji "Zostań Reporterem"

Rajd Świętokrzyski oczami patrolu z Poznania, zdobywcy II miejsca na II trasie:

Ktoś rzucił hasło: „Przeciera się!” Z nadzieją spojrzeliśmy w niebo. Faktycznie, słońce na parę sekund wyszło zza ciemnej chmury. I tyle. Nie przestało padać. A my nie przestalismy iść. Do mety było dalej niż się spodziewaliśmy.

Na 54 Harcerski Rajd Świętokrzyski trafiliśmy po długiej przerwie. Drużyna ostatnio prezentowała się tu 12 lat temu. Chociaż trudno to nazwać prezentacją. Świętoch to przede wszystkim wędrowanie po górach i kielecczyźnie. Na pewno to nie jest rajd łatwy. Codziennie trzeba przejść po kilkanaście kilometrów, bez względu na to, czy słońce smaży skórę, czy deszcz leje prosto w twarz. Tradycyjnie na Rajdzie zdarza się i jedno i drugie. Dla nas pogoda była łaskawa - padało tylko jeden dzień.

Zaczęliśmy ten rajd z nadziejami. Spakowaliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy, ale i tak było co nosić. Na dodatek, na drugiej trasie, którą szliśmy, trzeba było się zmierzyć z zadaniami. Ich tematem było: „I ty możesz zostać reporterem”. W końcu napisać dobry tekst trzeba umieć. No i nauczyliśmy się.

A w przerwach między punktami (a może to punkty były w przerwach wędrowania) podziwialiśmy widoki: szczyty w gołoborzach, polany w jaskrach, lasy we mgle.


Na szlaku nie byliśmy sami. Naszą trasą wedrowało 6 patroli i chociaż polubiliśmy się nawzajem, to cały czas, mielismy w glowie myśl o rywalizacji. Ktoś z nas musi okazać się najlepszym. Z niecierpliwością czekamy na ostateczne wyniki, a usłyszymy je dopiero jutro. [tekst pisany 3go dnia rajdu - przyp. red.]

I chociaz rajd się jeszcze nie zakończył to już czujemy, że chcielibyśmy zostać tu dłużej, a na pewno przyjechać za rok. I nieważne kto zwycięży, bo to nie o wygraną chodzi. Samo przeżycie Świętocha jest frajdą samą w sobie.


43 PDH
HONKER

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz